Polska gastronomia wreszcie wychodzi na prostą

Po kilku trudnych latach wyniki największych polskich operatorów gastronomicznych wreszcie napawają optymizmem. AmRest, największy światowy gracz w branży, pierwsze półrocze może zaliczyć 
do udanych. Polski Sfinks też nie narzeka - pisze Rzeczpospolita.

Spowolnienie gospodarcze mocno uderzyło w branżę gastronomiczną, a najmocniej ucierpiały małe placówki.

Najwięksi gracze najgorsze mają już jednak za sobą. Coraz lepsze wyniki pokazuje m.in. AmRest, operator takich marek, jak KFC, Pizza Hut i  Burger King. Właśnie pochwalił się przychodami za II kwartał. Wyniosły ponad  718 mln zł, co oznacza wzrost o 8 proc. w złotych i 12,4 proc. w walutach lokalnych.

Sfinks, który jeszcze niedawno balansował na granicy bankructwa, teraz zarządza 111 restauracjami, w tym siecią 95 lokali Sphinx, dziesięcioma restauracjami Chłopskie Jadło oraz sześcioma Wook. Wyjść na prostą spółce pomógł Sylwester Cacek, największy akcjonariusz i obecnie jej prezes. Cacek ocenia, że teraz sytuacja w branży gastronomicznej jest lepsza niż 2-3 lata temu. Podkreśla, że zwiastunem rosnącej prosperity w gastronomii jest zwyżkujący PKB.



Komentarze zamieszczane przez użytkowników wyrażają ich własne poglądy. Wydawca portalu e-hotelarz.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze nie stanowią materiału prasowego w rozumieniu ustawy – Prawo prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *