Nordyckie Laboratorium

Mowa o René Redzepim i jego wspólniku Clausie Meyerze, którzy dziewięć lat temu otworzyli Nomę. Wtedy postanowili odnaleźć nowy kierunek w sztuce kulinarnej. W tym celu kierowali się ideą, że nordycką żywność powinien definiować nordycki krajobraz. Dopuścili do swojej kuchni jedynie tamtejsze smaki i tradycyjne techniki. W ich restauracji nie ma miejsca dla żywności przetworzonej, czyli ze sklepowej półki. Dlatego też potrzebowali miejsca, w którym te smaki będą odkrywane. Tak w łodzi mieszkalnej na kopenhaskich kanałach powstało Nordyckie Laboratorium Żywności.

Dzięki badaniom naukowym i metodycznemu podejściu do nowych i naturalnych pokarmów Laboratorium szerzy wiedzę na temat nordyckiej kuchni. Aby ta wiedza była pełniejsza, współpracuje z uniwersytetami, producentami i przemysłem. Osobą koordynującą pracę jest Lars Williams, nowojorczyk, były twórca teledysków, po studiach w dziedzinie literatury. – Istnieją tysiące odmian jabłek, setki gatunków chrzanu, ponad sto gatunków rabarbaru. W produkcji jest tylko jedna odmiana lub najwyżej parę – tłumaczy Lars Williams. – Proszę sobie wyobrazić różnorodność smaków, jaka kryje się tuż za horyzontem. Wystarczy tylko troszeczkę otworzyć się na więcej gatunków – kończy. W Laboratorium półki zapełnione są octami ziołowymi, wyciągami i naparami, zaś lodówki zajm

Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.