Berlin to wielka, nowoczesna metropolia, z uliczną gastronomią odzwierciedlającą rozkład mniejszości etnicznych. A drugą co do wielkości z nich jest mniejszość... polska. Dlaczego więc nie ma pierogów na tutejszych ulicach?
Ależ są! I to niekoniecznie knajpki, gdzie nasi stęsknieni za ojczyzną rodacy mogą ukoić swoje patriotyczne podniebienia, co zresztą godzinę drogi od polskiej granicy miałoby mało sensu. Pierogi to nowy niemiecki street food, a lunche specjalistów z korporacji coraz częściej składają się z ruskich i bigosu. Ale ich rozkwit to kwestia ostatnich kilku lat.
Co się zmieniło?
– Sami próbujemy zrozumieć, co się stało – mówi łamaną polszczyzną Karol Kasierski, prowadzący przy Brunnenstrasse w berlińskim śródmieściu Mitte knajpkę Tak Tak Polish Deli. Podejrzewa, że rosnąca popularność polskiego jedzenia to wynik otwarcia Polski. – Dziś dużo ludzi jeździ do Polski, wielu zwiedziło Kraków, młodzi berlińczycy wyjeżdżają na lato nad polski Bałtyk i przywożą dobre wspomnienia – zapewnia. Więc i Polacy wyszli z ukrycia, bo wcześniej – wiadomo, jak było. Przyjeżdżali zbierać szparagi, mieszkali w suterenach, oszczędzając jak najwięcej marek, za które można było kupić złotówki. Musiało upłynąć dużo czasu, by przełamała się ta bariera. Po jakimś czasie z ukrycia, o którym mówi Kasierski, wyszły także polskie dania uważane za narodowe – na czele z pierogami. Przy Brunnenstrasse, naprzeciwko Tak Tak, już od kilku lat znajdu
[...]Prenumerata RYNKU TURYSTYCZNEGO to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.rynek-turystyczny.pl (w tym archiwum dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Rabat uzależniony od długości trwania prenumeraty
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 20
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego na stronie www.sklep.pws-promedia.pl
Dodaj komentarz