ABC przechowywania żywności

W czasach studenckich jechało się do Londynu na wakacje by poznać na żywo język obcy i zarobić na kolejny rok uniwersyteckiego obijania się. Pierwsza praca polegała na przyrządzaniu kanapek w międzynarodowej sieci. Nie wymagano ode mnie żadnych odpowiedników książeczki Sanepidu, a jedynie przeszkolono z bardzo surowej procedury obchodzenia się z żywnością.



Produkty musiały być składowane na określony czas, przy odpowiedniej temperaturze oraz wilgotności powietrza. Każdy trzymany był w innym pudełku, w odpowiednich komorach chłodniczych. W magazynach kontrole były codziennie. Zwracano uwagę na rotację towarów, by nie dopuścić do ich przeterminowania i psucia się, a jeżeli to miało miejsce, usuwało się te zepsute.





First in-first out

To, że produkty, które pierwsze pojawiają się w kuchni, muszą pierwsze z niej wyjść, wie każdy szef. Aby się w tym nie pogubić, pomocne są pudełka, w których trzyma się produkty po wyciągnięciu ich z oryginalnych opakowań. – Powinny mieć czytelnie oznaczony termin przydatności do spożycia – pisaliśmy w Poradniku Gastronoma, publikacji wydanej przez PWS Promedia. – Ważne jest by prowadzić bieżącą lub okresową ocenę prawidłowości oznakowania surowców, półproduktów i wyrobów gotowych. Oprócz monitorowania warunków przechowywania pomocne jest instalowanie w magazynach higrometrów do pomiaru wilgotności powietrza. Pamiętajmy o regularnym kalibrowaniu! Racjonalnym rozwiązaniem jest sotoswanie procedur HACCP. Monitorują proces od dostawy aż po produkt finalny. Sprawdzanie punktów kontrolnych gwarantuje właściwe reakcje na powstające problemy. Należy obserwować temperatury dostaw, przechowywania oraz [...]