Sztuka ekstrakcji smaku

Słowo infuzja wywodzi się z terminologii aptekarskiej, oznaczało ono wyciąg lub napar. Dziś w miksologii infuzja to, najprościej mówiąc, dodanie aromatu i smaku do alkoholu czy koktajlu. Poznajcie jej tajniki.

  Sztuka nadawania smaku alkoholom znana jest od stuleci. Według legendy pierwszym, który sporządził znaną do dziś nalewkę, był starożytny lekarz z greckiej wyspy Kos – Hipokrates. Pomieszał on wino z miodem oraz przyprawami, a powstały eliksir nazwano Hipokrasem. Inna hipoteza głosi, że nazwa Hipokrasu pochodzi od „rękawa Hipokratesa”, który miał być prymitywnym rodzajem filtra używanym przy produkcji tegoż trunku. Lata mijały, a ludzkość stosowała coraz to nowsze metody, by nadać alkoholom pożądany smak. 

Napar lub wyciąg

Samo słowo infuzja wywodzi się z terminologii aptekarskiej – dziedziny pokrewnej ze sztuką mieszania koktajli. Oznacza ono wyciąg lub napar, najczęściej używany oczywiście do celów leczniczych. Słowo to nieco wyszło z mody w Polsce w okolicach XVII w. wraz z pojawieniem się trendu na kuchnię francuską i przenoszeniem niektórych terminów z nią związanych na nasz rodzimy grunt. Swoje pierwsze „starcie” z tematem infuzji miałem prawie dziewięć lat temu, kiedy jako młody adept sztuki barmańskiej, wiedziony fantazją, bardzo chciałem z tym tematem eksperymentować. Owocem tych eksperymentów były takie abominacje, jak wódka o smaku czekolady z papryczkami chili (doprowadzająca moich gości do łez, bynajmniej nie wzruszenia) czy też całk