Pandemia spowodowała zawirowania w branży gastronomicznej. W konsekwencji wielu restauratorów boryka się z problemem należytego wykonania umów, które stanowią core ich działalności – najmu lub dzierżawy lokali, umów franczyzowych, dostawy czy umów na usługi towarzyszące. Jak chronić swój biznes? Co zrobić z umowami, z których w obecnej sytuacji trudno się wywiązać? Na co się powoływać i jak negocjować?
Sprawa z umowami jest dość oczywista. Jedna z najpopularniejszych rzymskich paremii, powtarzana jak mantra przez prawników i ludzi biznesu, mówi: pacta sunt servanda (łac. umów należy dotrzymywać). Co więcej, umowy zawierane są zazwyczaj w sprzyjających warunkach biznesowych – strony mają plan współpracy, relacje są jasne i przejrzyste, a warunki umowy, będącej najczęściej efektem negocjacji, spełniają oczekiwania obu stron. Pandemia, która znacznie wpłynęła na otoczenie biznesowe, burzy opisany porządek. Strony umów mają często diametralnie różne interesy, a każda z nich chce ugrać dla siebie w tej sytuacji jak najwięcej. Jeśli mamy problem z wykonaniem jakiejś umowy, należy pomyśleć o jej renegocjacji. Jak do tego podejść? Przede wszystkim należy zacząć od ponownej analizy zawartych umów i poszukania klauzul, które mogą wpływać na wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności za realizację zobowiązań. W prawie istnieje kilka pojęć – słów kluczy istotnych w czasie pandemii, z których być może warto skorzystać, a na pewno powołać się na nie w negocjacjach. Są to: siła wyższa, nadzwyczajna zmiana stosunków (tzw. klauzula rebus sic stantibus) czy niemożliwość świadczenia.
Siła wyższa
Każdy, kto posiada jakiekolwiek doświadczenie w zawieraniu umów, zetknął się z klauzulą umowną siły wyższej. Można zaryzykować twierdzenie, że jest ona wielokrotnie częściej umieszczana w umowach, niż znajduje zastosowanie. Czym jest zatem siła wyższa? Pojęcie to nie ma jednolitej definicji w przepisach, dlatego też często jest odrębnie i szczegółowo regulowane w umowach. Przyjmuje się, że siła wyższa to zdarzenie zewnętrzne, niemożliwe lub prawie niemożliwe do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec. Za klasyczne przykłady siły wyższej uznaje się działanie sił przyrody, np. powódź czy pożar, ale także strajki, wojny czy decyzje władzy publicznej uniemożliwiające wykonanie umowy. Co do zasady prawnicy są zgodni, że trwającą pandemię można uznać za siłę wyższą. Przyjęcie takiego stanowiska pozwala przedsiębiorcom uniknąć wielu negatywnych konsekwencji niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Powołując się na siłę wyższą, można usprawiedliwiać niewykonanie lub nienależyte...