Lato to doskonała pora na orzeźwiające i lekkie alkohole. Dlatego tak chętnie sięgamy po bąbelki. Jedni wybierają szampana, inni aperol spritz, a pozostali wina musujące. Chyba was nie zaskoczę tym, że ja wybieram włoskie bąbelki.
Najpierw jednak chcę postawić sprawę jasno. Prosecco to wino musujące, które pochodzi z Włoch. Szampan to wino musujące produkowane w Szampanii, we Francji. To dwa odmienne produkty, które wytwarza się nie tylko w różnych krajach, ale także inną metodą. Prosecco produkowane jest metodą Martinottiego-Charmata i w odróżnieniu od szampana nie przechodzi fermentacji w butelce, ale w dużych, hermetycznie zamkniętych zbiornikach. Wyróżnia się też niższą kwasowością niż szampan, dzięki czemu ma więcej zwolenników. Zapytacie, które wino musujące wybrać, żeby dogodzić różnym gustom? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
P jak początek, czyli prosecco
Nie każde wino musujące to prosecco. Nie każde prosecco będzie smakować tak samo – trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć. W sklepach znajdziemy Prosecco DOC, czyli najpopularniejsze, które może być produkowane w całych północno- -wschodnich Włoszech. Natomiast Prosecco Trieste DOC oraz Prosecco Treviso DOC produkowane są na mniejszym obszarze Triestu i Treviso. Uznawane za jedno z najlepszych, czyli Prosecco di Conegliano Valdobbiadene, powstaje na pagórkowatym obszarze 50 km od Wenecji i ok. 100 km od Dolomitów. To teren jeszcze mniejszy niż region Treviso. Od czasu wprowadzenia certyfikatu Denominazione di Origine Controllata (Kontrolowane Oznaczenie Pochodzenia) w 1969 r. ten historyczny obszar produkcyjny pozostał ograniczony do zaledwie 15 gmin. W 2008 r. wzgórza Conegliano Valdobbiadene – prawdziwy krajobraz kulturowy, w którym praca plantatorów winorośli przyczyniła się do stworzenia niepowtarzalnej scenerii – zostały uznane przez UNESCO za światowe dziedzictwo. To tu z odmiany winogron o nazwie Glera powstaje prosecco...