Ostatnie miesiące nie były łatwe dla gastronomii. Wiele miejsc musiało zamknąć swoje drzwi. Jak na początku roku szacowała Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej, tylko w 2020 roku straty branży gastronomicznej mogły wynieść 30 mld złotych. Pojawiły się problemy z pracownikami. Jak gość zmienił się podczas tego okresu?
Długo wyczekiwana „odwilż”
Po miesiącach lockdownu cała branża wyczekiwała na pierwsze odmrożenie, czyli 15 maja b.r. i otwarcie ogródków a następnie 28 maja i otwarcie restauracji także w środku. Już na wstępie mogliśmy doświadczyć zmiany, bowiem nowością były reżimy sanitarne. Nastąpił ogromny przełom dla wielu przedsiębiorców, ale i dla gości. – To ruch, który cieszy absolutnie każdego, kto prowadzi biznes gastronomiczny. Doświadczeni restauratorzy wiedzą jednak, że ten rynek ma wiele wspólnego z sinusoidą – raz bywa lepiej, raz gorzej – dlatego powinniśmy zadać sobie ważne pytania: jak długo potrwa obecna hossa? – komentuje Ania Dębska z redaktor naczelna Gdziezjeść.info. Lokal, który chciał przyjmować klientów we wewnątrz, musiał dostosować się do wyznaczonych norm, czyli: konieczności zachowania maksymalnie 50 proc. obłożenia, minimum 1,5 m odstępu między stolikami (chyba że oddzielała je osłona wysokości 1 metra lub wyższa), dezynfekcji rąk przez każdego klienta wchodzącego do lokalu, a także konieczność korzystania z maseczek przez obsługę, oraz gości, jeśli nie siedzą przy swoim stoliku. Jak wynika z badań, Polacy najbardziej tęsknili za kawiarniami, to one wykazały się najszybszym zainteresowaniem.
Polak chce wyjść z domu
Polacy przez miesiące lockdownu byli spragnieni spotkań towarzyskich. W miesiącach letnich modne restauracje i lokalizacje oznaczały dla gościa bez rezerwacji, przynajmniej kilkunastominutowe oczekiwanie na stolik. W wakacje widoczne było zmniejszenieobaw związanych z wychodzeniem z domu i gotowość do spędzania czasu w towarzystwie innych ludzi. – Ciekawe jest to, że mieszkańcy chętniej odwiedzali miejsca, w których sąsiedztwie nie było innych lokali. Mniej licznie z kolei pojawiali się w zagłębiach gastronomicznych skupiających kilka barów, restauracji, kawiarni – wyjaśnia...