Uwielbiana przez Arabów, celebrowana przez Turków, perfekcyjnie przygotowywana przez Włochów. Kawa. Napój, bez którego nie wyobrażamy sobie życia. O magii kawy, jej tajemnicach i o tym, jak zostać baristą, opowiada Łukasz Kaliciński z Mobilnego Baristy.
Skąd u pana to zamiłowanie do kawy? Jaki były początki bycia baristą?
Wszystko zaczęło się dziesięć lat temu. Historia dość prosta – czas studiów, chęć zarobienia dodatkowych pieniędzy i praca w kawiarni. Tak złapałem bakcyla kawy i całego ceremoniału z nią związanego. I to już dziesięć lat przygody z kawą. Dziś jest to moja pasja i praca, pomysł na siebie i realizacja w biznesie.
Jak zatem zostać baristą?
Myślę, że trzeba lubić kawę i się nią zainteresować. Potrzebne są dobre chęci i bardzo dużo samozaparcia. To nie jest wiedza, którą się zgłębi szybko i natychmiast wprowadzi do praktyki. Potrzeba wielu szkoleń i nauki. Kawa jest jednym z najbardziej rozłożystych sensorycznie produktów spożywczych na świecie, więc aby ją poznać, trzeba dużo czasu, zapału i nauki. Dziś wiemy dużo o kawie, bo nauka mierzy, waży i bada idealne proporcje, techniki parzenia itp. Niemniej jednak parzenie kawy jest procesem, na którym musimy się skupić, aby uzyskać dobrą kawę.
Istnieje pojęcie flying winemakera, czyli osoby robiącej wino dla różnych winnic często w różnych częściach świata, która niekoniecznie posiada własną winnicę. A mobilny barista?
Co to znaczy? Mobilny barista to taki, który nie parzy kawy tylko w jednym miejscu, ale oferuje swój serwis i obsługę baru kawowego na różnych eventach, wydarzeniach, targach, konferencjach, spotkaniach itp. To świetna okazja do spotkania się z klientami i fanami kawy oraz dzielenia się swoją wiedzą o kawie.
Brewing oznacza parzenie kawy. Czy rodzaj „zaparzacza” ma wpływ na ostateczny efekt w filiżance?
Dziś tak naprawdę parzenie kawy dzielimy na dwa sposoby: z ekspresu ciśnieniowego (kolbowego lub automatycznego) lub metodami...