Przywykliśmy do tego, że rewolucje są zjawiskami gwałtownymi i widowiskowymi, a ich następstwa bywają powszechnie widoczne i odczuwalne. Istotą rewolucji wydaje się jednak nie jej odczuwalny dynamizm, ale przyczyny i skutki samego przewrotu, odmiana stanu rzeczy i dotychczasowego biegu wydarzeń.
Najczęściej to nie wystrzał armatnich dział, ale organiczna praca staje się fundamentem prawdziwych zmian. Nawet największa podróż zaczyna się wszak od jednego małego kroku.
Piwo na nowo
Piwna rewolta zmieniła podejście polskich konsumentów do smaku. Pojawiła się w czasie, gdy dojrzewaliśmy do tego, aby poszukiwać jakości w swoim życiu. Powszechna inercja ginęła na ołtarzu zmysłowej otwartości, brutalność formy ustępowała miejsca subtelności, a moc i ilość zaczęły oddawać pole smakowemu bogactwu i autentyczności. Z pełną powagą przyznajemy rewolucyjne znamiona ruchowi, który zaledwie przed dekadą odmienił świat polskiego piwa. Z ciemnych czasów monotonnych i niepodzielnych rządów eurolagera weszliśmy w czas zachwytu nad mnogością smaków i możliwości. Tysiące piwowarów wyszło z ukrycia swoich przydomowych warsztatów, by dostarczyć konsumentowi pełni sensorycznego szczęścia. Zjawisko przyjęte z wielką otwartością wyszło szybko poza ramy specjalistycznych sklepów i barów dla briofilów. Piwo rzemieślnicze dotarło pod dachy osiedlowych sklepów i sieci handlowych – stało się osiągalne, egalitarne, a przez to powszechne. Tworzyła się przestrzeń dla kolejnego przełomu, którego owoce dojrzewały już na wielu południowych stokach naszego kraju.
Nasze wino
Pozostające w letargu winiarstwo polskie odradzało się przez dziesięciolecia dzięki wytrwałości jego pionierów. Tytanów pozytywistycznej pracy i wytrwałych pasjonatów, którzy położyli podwaliny pod świat nam dziś współczesny. Gdy w 2004 r. Polska wstępowała do Unii Europejskiej, polskie wino wydawało się niegroźnym, lokalnym kuriozum w rękach małej grupy amatorów. Integracja z rodziną starych, europejskich krajów winiarskich stanowczo nam jednak posłużyła. Przyjęcie dorobku prawnego wspólnoty wprowadziło nas na wody dotychczas...