Jak platforma zmieniała polską gastronomię
Zaczynali od pomysłu przywiezionego z Niemiec i dwóch pizzerii we Wrocławiu. Dziś Pyszne.pl to 17 tys. partnerów, 3,6 mln użytkowników i własna logistyka w 57 miastach. Ale za jubileuszowymi statystykami kryje się coś więcej – ta platforma znacząco wpłynęła na krajobraz polskiej gastronomii, i to nie tylko w dostawach.

Kiedy w 2010 r. Arkadiusz i Marcin Krupiczowie oraz Piotr Czajkowski zakładali Pyszne.pl, internetowe zamawianie jedzenia było w Polsce egzotyką. Dziś to codzienność – także dla tysięcy restauratorów, którzy nie wyobrażają sobie działalności bez platformy, która ma już blisko 4 mln użytkowników.
– Wtedy gastronomia podchodziła do internetu z dystansem. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że bez obecności online trudno się rozwijać – mówi Arkadiusz Krupicz, dyrektor zarządzający Pyszne.pl.
W 2014 r. firma została przejęta przez holenderską grupę Takeaway.com, co otworzyło drogę do dalszej ekspansji. Platforma rozwijała się błyskawicznie zarówno pod względem użytkowników, jak i współpracujących restauracji.
Z czasem Pyszne.pl zaczęło wychodzić poza klasyczną gastronomię. Obecnie ponad 1 tys. partnerów to sklepy spożywcze, cukiernie, kwiaciarnie czy drogerie. W ofercie są też produkty FMCG, a nawet leki i drobna elektronika. Równolegle rozwijana jest logistyka – platforma testuje autonomiczne dostawy z wykorzystaniem dronów i robotów kroczących.
Celem jest stworzenie uniwersalnej usługi natychmiastowej dostawy wszystkiego oferowanego przez innych podmiotom. – Chcemy, by nasi kurierzy mogli dostarczyć niemal wszystko, co znajdzie się w ofercie danego klienta. Niezależnie od tego, czy zamówienie zostało złożone u nas czy na platformie naszego partnera – tłumaczy Krupicz.
Rozwój dostaw online to nie tylko wygoda dla użytkowników, ale także konkretny wpływ na gospodarkę. Gastronomia odpowiada dziś za 2,5 proc. PKB i daje pracę 700 tys. osób. Dostawy – zwłaszcza po pandemii – stanowią istotną część przychodów wielu lokali. Szczególnie dla MŚP, które dominują wśród partnerów Pyszne.pl.
– Platformy takie jak Pyszne.pl nie tylko pomagają w sprzedaży, ale dają realne wsparcie: analitykę, marketing, know-how. Małe restauracje zyskują dostęp do klientów, których nie mogłyby samodzielnie obsłużyć – mówi ekonomista Marek Zuber.
Platforma rozwija też własne narzędzia, jak indeks siły nabywczej użytkowników zamawiających online. To dane, które pomagają partnerom planować działania i lepiej rozumieć zmieniające się potrzeby konsumentów.
Firma coraz aktywniej włącza się też do rozmów o przyszłości rynku. Wspiera m.in. postulaty ujednolicenia VAT w gastronomii i wprowadzenia elektronicznego zas od podatkowania napiwków przekazywanych elektronicznie. – Obecny system sprawia, że restauracje muszą dodatkowo liczyć podatek, co skutecznie zniechęca do ich doliczania w płatnościach online. Potrzebne są odpowiednie regulacje, tak jak to dzieje się w wielu krajach – To realna zmiana, z której skorzysta wielu przedsiębiorców w gastronomii – wyjaśnia Krupicz.
Platforma uczestniczy także w pracach nad wdrożeniem tzw. dyrektywy platformowej, która ma uregulować wszystkie kurierów i pracowników branży usługowej na całej UE.
Po 15 latach działalności Pyszne.pl pozostaje jednym z filarów polskiej gastronomii online. I choć rynek stale się zmienia, jedno jest pewne – popyt na szybkie dostawy i wygodne rozwiązania nie maleje. 🍴