Lepiej dopasowane posiłki i mniej wykorzystywanego plastiku podczas realizowanych zamówień.
Od startu usługi w 2015 roku, Uber Eats dostarczył w 36 krajach i ponad 500 miastach już ponad miliard zamówień. Dziś firma prezentuje nie tylko nowe oblicze aplikacji, ale przede wszystkim funkcjonalności, które pomogą użytkownikom na całym świecie bardziej świadomie zamawiać posiłki. Wszystko w trosce o środowisko i własne zdrowie.
Z myślą o alergikach i specjalnych potrzebach
Szacuje się, że nawet 30 proc. ludzi cierpi z powodu alergii. Alergie pokarmowe wymuszają zmiany nawyków żywieniowych i potrafią skutecznie utrudnić codzienne funkcjonowanie. Dla wielu są także głównym powodem rezygnacji z jedzenia w restauracjach i wiążą się z koniecznością samodzielnego przygotowywania posiłków. Dlatego też dziś została zaprezentowana nowa wersja aplikacji Uber Eats, wyposażona w filtry, pozwalające użytkownikom na zaznaczanie, które alergeny z listy nie powinny się znaleźć w zamawianych przez nich posiłkach.
Nowe funkcjonalności:
W najbliższych tygodniach nowa wersja aplikacji zostanie wdrożona na rynkach, na których działa Uber Eats.
W trosce o środowisko
Jak pokazują badania, każdego roku co najmniej 8 milionów ton plastiku i tworzyw sztucznych trafia do oceanów. Jeśli ta tendencja się utrzyma, do 2050 roku masa odpadów w morzach i oceanach przewyższy masę ryb. Dlatego też na każdym z nas ciąży obowiązek dbania o planetę, zwłaszcza podczas codziennych wyborów. Uber Eats wychodzi naprzeciw tym staraniom i w najbliższych miesiącach usunie z zamówień domyślne dodawanie słomek, sztućców czy innych dodatkowych naczyń. Dzięki temu użytkownik na etapie zamówienia sam będzie mógł zadecydować, czy potrzebuje kolejnych plastikowych przyborów. Choć to mały krok na długiej drodze do poprawy otaczającego nas środowiska, Uber Eats już teraz patrzy w przyszłość i podejmuje odpowiedzialne decyzje razem ze swoimi użytkownikami.