Mija 5 lat od startu Uber Eats w Polsce. Polacy pokochali posiłki z dostawą — aby je dostarczyć, kurierzy przemierzyli dystans odpowiadający 95 podróżom na Księżyc i z powrotem. Z okazji jubileuszowej “piątki” Uber Eats podsumowuje pół dekady działalności.
Od 2017 roku wiele się zmieniło. Rozpoczynając swoją działalność w stolicy, platforma miała w ofercie 150 partnerów restauracyjnych. Pięć lat później — aplikacja dostępna jest w ponad 100 miastach, zaś liczba współpracujących lokali wzrosła do prawie 7 tys. Z kolei, jeśli chcielibyśmy skorzystać z oferty każdej z nich, zajęłoby to nam kolejne 5 lat.
TOP 5 zamawianych potraw
Aby sprawdzić, jak wyglądają kulinarne upodobania Polaków, eksperci Uber Eats przyjrzeli się zamówieniom składanym w 12 największych miastach w Polsce.
W ciągu ostatnich pięciu lat największym zainteresowaniem cieszy się kuchnia amerykańska z cheeseburgerem na czele. Na drugiej pozycji znajduje się pizza. Co ciekawe, na najniższy stopień podium, w klasyfikacji dań z największą liczbą zamówień w ciągu ostatnich pięciu lat, zajmują sałatki. Tabelę zamykają potrawy wegetariańskie oraz szeroko pojęta kuchnia azjatycka.
Jak zamawiamy?
Pół dekady danych wskazuje jasno — gdybyśmy mieli świętować dzień posiłków z dostawą, byłaby to niedziela. W dalszej kolejności najczęściej składamy zamówienia w piątki i soboty. Dniem, w którym decydujemy się gotować, lub zjeść coś na mieście jest poniedziałek. W tym dniu składamy najmniej zamówień.
Zanim nasze ulubione potrawy trafią na stół, pokonują miliony kilometrów. Tylko w 2021 roku “herosi bez peleryn”, czyli dostawcy współpracujący z platformą Uber Eats, przebyli dystans odpowiadający 32 lotom na Księżyc i z powrotem. Z kolei, jeśliby liczyć pokonane kilometry od początku działalności Uber Eats w Polsce, odbyliby taką podróż 95 razy.
Jak wygląda średnie pojedyncze zamówienie składane w Polsce? Liczby wskazują, że najczęściej z dostawy korzystamy w towarzystwie i zamawiamy więcej niż jedną potrawę — a dokładniej 3,6 na jedno zamówienie. Zaś średni napiwek oscyluje w okolicach 7 złotych.
Jakimi smakoszami jesteśmy?
Platforma Uber Eats umożliwia również pozostawianie komentarzy do zamówień. Wśród wiadomości, od wielu lat niezmiennie dominuje prośba o usunięcie cebuli. Zdecydowana większość komentarzy to personalizowanie zamówień (np. proporcje nóżek z kurczaka w stosunku do reszty dania lub usunięcie sosu). W ciągu ostatnich 5 lat zdarzyły się także momenty, do których dobre jedzenie pasuje najlepiej - ten jeden z użytkowników poprosił o napisanie na pudełku z jedzeniem “Wyjdziesz za mnie?”. Trzymamy kciuki, że dostał odpowiedź twierdzącą i życzymy wszystkiego dobrego na nowej drodze życia.
5 lat dostawy
Ostatnie pół dekady to nie tylko rosnąca liczba zamówień, miast, oraz restauracji. To też wprowadzanie nowych funkcji, odpowiadających na potrzeby użytkowników.
fot. materiał prasowy