Bez wątpienia alkohol stanowi jedną z przykuwających uwagę pozycji w restauracyjnym menu. Niezależnie od tego, czy będzie to serwowany przed posiłkiem pobudzający apetyt aperitif czy też podawany na sam koniec, wspomagający trawienie aromatyczny digestif albo podawane w trakcie posiłku akompaniujące daniom regionalne, eleganckie wina i kraftowe piwa, restauracja musi posiadać stosowne zezwolenie, aby móc je sprzedawać.
Dla restauratorów droga do uzyskania takiego zezwolenia może wydawać się pokrętna, ale jak to bywa w kuchni, wystarczy po kolei podążać za przepisem i wszystko zacznie układać się w logiczną całość. Wyjaśnijmy pojęcia obecne w aktach prawnych oraz niuanse i meandry wymogów tam zawartych.
Zezwoleniowe soffritto, czyli od czego zacząć
Zezwolenie na sprzedaż alkoholu załatwiamy w urzędzie miasta lub gminy. Wszelkie aktualne informacje, wykaz niezbędnych dokumentów i wniosków, jakie będziemy musieli złożyć, w tym także tabele opłat, oraz ogólne warunki przyznawania zezwolenia można znaleźć na stronach Biuletynu Informacji Publicznej (BIP). Znajdziemy je także w serwisie informacyjno-usługowym dla przedsiębiorców. Sprawy związane z zezwoleniem możemy wysłać do urzędu przez internet, potrzebny będzie do tego profil zaufany lub podpis kwalifikowany. Zwróćmy jeszcze uwagę, że są trzy rodzaje zezwoleń: do 4,5 proc., od 4,5 proc. do 18 proc. oraz powyżej 18 proc. zawartości alkoholu. Chcąc mieć wszystkie rodzaje alkoholu w menu, musimy złożyć wniosek o trzy zezwolenia.
Ale to nie wszystko. Nasz wniosek zostanie jeszcze skontrolowany przez gminną komisję rozwiązywania problemów alkoholowych, która wyda stosowną opinię o punkcie sprzedaży. Urzędy...