Relacje to serce biznesu. Zrozumienie tego faktu to podstawa zbudowania zespołu, który nawiąże z klientami relacje takie, o jakich marzysz. A przez to osiągnie lepsze wyniki.
Tam, gdzie nie ma relacji, nie będzie gościnności. Gościnność to emocje, a nie tylko gesty, procedury, grzeczność czy sprawna transakcja. Klienci nie chcą kupować obsługi, chcą doświadczeń, o których mogą opowiadać i do których chcą wracać.
Czy można prowadzić i rozwijać biznes, gdzie relacje nie są ważne?
Oczywiście. Bądźmy szczerzy, większość firm tak robi. Nie martwi się o nie, próbuje osiągać wyniki robiąc transakcje. Trzeba wtedy zapomnieć, że klienci to ludzie, pracownicy również. O sobie też trzeba zapomnieć. Dlaczego zatem tak chętnie kupujemy potem książki prezesów firm, gdzie wartości i relacje są codziennością? Dlaczego chcemy wiedzieć, jak to zrobili ci, którzy w praktyce pokazali, że ma to sens? Dlatego, że te firmy odnoszą największe sukcesy. Te marki kochają klienci. Te marki kochają pracownicy. Te firmy każdy chce naśladować. Ta „biznesowa miłość” to właśnie konsekwentnie zbudowane relacje.
Jak to się robi?
Jak buduje się relacje, dzięki którym pracownicy chętniej do firmy przychodzą i dłużej w niej zostają, a klienci części wracają po więcej? Odpowiedź brzmi: krok po kroku. To maraton, a nie sprint. W relacjach nic się nie dzieje na już i na szybko. Zbudowanie więzi, która łączy zespół ze sobą i zespół z klientami, może nie wydawać się łatwe i proste. Spróbuj jednak spojrzeć na to nie jak na coś wielkiego i trudnego, tylko jak na robienie konsekwentnie rzeczy drobnych. Kluczowa jest konsekwencja oraz jasne reguły i zasady. Na relacje trzeba spojrzeć na trzech poziomach.
PIER WSZY...