Lokale gastronomiczne mają być zamknięte do odwołania - wynika z opublikowanej w poniedziałek wieczorem noweli rozporządzenia. Mają nadal działać wyłącznie w trybie na wynos i w dowozie.
W poniedziałkowy wieczór w Dzienniku Ustaw opublikowana została nowela rozporządzenia dotycząca gastronomii. Przedłuża ona obecny stan, w którym lokale mogą wyłącznie wydawać posiłki lub działać na wynos, na czas nieokreślony.
W rozporządzeniu czytamy: „Do odwołania prowadzenie przez przedsiębiorców w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców oraz przez inne podmioty działalności polegającej na przygotowywaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 56.10.A) oraz związanej z konsumpcją i podawaniem napojów (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 56.30) jest dopuszczalne wyłącznie w przypadku realizacji usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos lub jej przygotowywaniu i dostarczaniu oraz w przypadku działalności polegającej na przygotowywaniu i podawaniu posiłków lub napojów przeznaczonych do spożycia przez pasażerów po zajęciu miejsca siedzącego w pociągach objętych obowiązkową rezerwacją miejsc.”
Branża gastronomiczna potrzebuje rządowego wsparcia. Inaczej nie przetrwa. Wsparcie takie gastronomia otrzymuje np. w Wielkiej Brytanii czy we Francji. Jak czytamy w dzienniku, część państw - np. Włochy czy Hiszpania - nie zdecydowały się na pełne "zamrożenie" tego sektora. W tych krajach skrócono wyłącznie godziny otwarcia restauracji.
Dodaj komentarz