Popularna restauracja we Wrocławiu bankrutuje. W 2015 roku, właściciele rozpoczynając swoją działalność, szli jak burza, teraz życie rzuca im coraz to nowe kłody pod nogi - pandemia, wojna, a teraz inflacja. Potrzebują pieniędzy, by spłacić długi.
Restauracja była ich marzeniem, teraz stała się utrapieniem. Ostatnie lata nie były proste dla przedsiębiorców, właścicieli lokali gastronomicznych, jednak Grzegorz i Joanna nie odpuszczali, walczyli o swój biznes jak lwy.
Gdy wiele restauracji musiało zakończyć działalność w czasie pandemii i lockdownów, oni przetrwali, później przyszły pierwsze podwyżki - za gaz, prąd, jedzenie. Koszty ich działalności znacznie wzrosły, stracili płynność finansową.
W dodatku wojna w Ukrainie wprowadziła wielkie zamieszanie na rynek sprzedaży, kontrakty z dystrybutorami zostały pozrywane, ceny produktów zmieniają się z dnia na dzień.
Teraz, gdy szaleje inflacja, ceny prądu, gazu i żywności rosną coraz bardziej i coraz szybciej. Właścicieli nie stać już na dalsze utrzymywanie restauracji, o którą tak walczyli. Obecnie mają do spłaty długi w łącznej wySokości prawie 150 tysięcy złotych!
Ich problemy finansowe to tragedia całej rodziny - właściciele to małżeństwo z 2,5-roczną córką. Oboje rodziców pozostało bez pracy!
- Jeśli do końca września nie znajdziemy nowego najemcy na ten lokal – będziemy bankrutami. Będziemy zmuszeni zdemontować absolutnie wszystko i pozostaniemy z ogromnym długiem który pozostanie nam do spłaty na lata. - mówią właściciele Green Busa.
Link do zbiórki: https://pomagam.pl/greenbus
fot. strona internetowa Green Bus
Dodaj komentarz