
fot. materiał prasowy
24 kwietnia przypada Europejski Dzień Śniadania. Tego dnia wiele restauracji przygotowuje specjalne menu śniadaniowe, by promować bogactwo tradycji kulinarnych starego kontynentu. Lekkie włoskie, obfite niemieckie, Full English Breakfast, a może francuskie? Które europejskie pozycje najchętniej wybierają Polacy na mieście?
Polacy pokochali jedzenie śniadań poza domem. Nie chodzi tylko o sam posiłek. To sposób na dobre rozpoczęcie dnia i spędzenie czasu z przyjaciółmi. „Śniadaniownie” jak grzyby po deszczu wyrastają już nie tylko w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie. Trend ten zawitał również do mniejszych miast, co potwierdza szef kuchni pszczyńskiej restauracji, serwującej różnorodne pozycje śniadaniowe z Europy i świata.
- Na śniadania przychodzą już nie tylko pracownicy firm, którzy przed dotarciem do biura chcą zaplanować dzień lub odbyć krótkie spotkanie. Odwiedza nas coraz więcej lokalsów. Wpadają po sąsiedzku z przyjaciółmi, by spędzić miło poranek i spróbować nowych smaków. To możliwość zjedzenia czegoś, czego nie przygotowalibyśmy sami we własnej kuchni, napędza modę na „śniadaniowanie się” poza domem - mówi Wojtek Kucia, szef kuchni Tickets Bistro&Wine w Wodnej Wieży.
Znakomitą okazją do spróbowania czegoś nowego jest Europejski Dzień Śniadania. Warto więc sprawdzić, które lokale w naszej okolice przygotowały w menu coś specjalnego.
Jakie śniadania jedzą Europejczycy?
W Niemczech śniadanie musi być obfite i różnorodne. Podstawę stanowi świeże pieczywo, do tego najlepiej nie jedna, a kilka rodzajów kiełbas czy wędlin oraz duży wybór serów. Z kolei zdaniem Włochów pierwszy posiłek dnia powinien być lekki, najlepiej na słodko i obowiązkowo z cappuccino lub inną kawą z mlekiem. Francuzi również preferują słodkie śniadania. Może to być croissant lub pain au chocolat, czyli miękki, maślany rogalik podawany na ciepło. Natomiast Duńczycy już od rana cenią sobie prostotę i element hygge. Podstawą jest pieczywo, najlepiej żytnie i jajko na miękko. Jajka, tym razem w wersji sadzonej, to również nieodłączny element brytyjskiego śniadania. Do tego oczywiście chrupiący bekon, duszona fasolka w sosie pomidorowym, smażona kromka chleba i herbata podana w dużej filiżance.
Jakie śniadania najchętniej zamawiają Polacy?
W domu na śniadanie najczęściej jemy kanapki lub jajecznicę. Jednak, gdy stołujemy się na mieście, jesteśmy zdecydowanie bardziej otwarci na nowe smaki. Zdaniem szefa kuchni Wojtka Kuci, o poranku mamy podniebienia francuskie. - Aż 7 na 10 zamawianych u nas śniadań stanowią pozycje z kraju nad Sekwaną. A już absolutnym hitem jest croque madame, czyli milkbread z serem gruyere, szynką cotto, pianą z sosu beszamelowego i ułożonym na wierzchu jajkiem sadzonym - mówi Wojtek Kucia z Tickets Bistro&Wine