Świat zalewany jest ładnymi, poprawnymi fotografiami potraw. Aby jednak przykuć uwagę widza, trzeba wyjść poza utarte schematy i go zaintrygować.
W XXI w. powszechnym stało się przekonanie, że każdy może być fotografem. Znacznie dostępniejszy stał się sprzęt, którym można zrobić dobre technicznie zdjęcie. Średniej klasy aparat cyfrowy jest w zasięgu niemal każdego. Technologia cyfrowa nie wymaga od fotografującej osoby znajomości procesów i technologii wywoływania zdjęć. Natychmiastowy podgląd obrazu nie wymaga bycia technicznym perfekcjonistą. Czy aby na pewno każdy może wziąć do rąk aparat i być fotografem?
Poprawność techniczna nie wystarczy
Zasadniczą rzeczą są technikalia. Natychmiastowy podgląd daje tylko pozorne poczucie, że wszystko można od razu skorygować. Aby odpowiednio zareagować, trzeba znać wiele prawidłowości zachodzących pomiędzy wieloma zmiennymi. Do tego trzeba robić to wszystko biegle, by realizacja nie przedłużała się przez technologiczne próby i błędy. Zlecając zdjęcia, klient oczekuje sprawnej pracy i dobrych efektów. Jest to oczywiście kwestia doświadczenia i wprawy fotografa. Mnogość wykonanych zleceń czy cykli autorskich pozwala poznać sprzęt i nabrać technicznej biegłości. Do tego dochodzi światło. Światło jest bardzo trudną do okiełznania materią. Bez światła nie ma fotografii. W fotografii jedzenia jest ono niesamowicie ważne. Odpowiednim doborem światła można wyeksponować fakturę czy kolorystykę dania. Tu też kłania się doświadczenie fotografa. Przychodząc na plan zdjęciowy, fotograf ma doskonale wiedzieć, co ma zrobić, jak korzystnie oświetlić lub wykorzystać światło...