W opinii ekspertów firmy PMR Restrukturyzacje przedłużająca się pandemia bardzo mocno uszczupliła zapasy finansowe polskich przedsiębiorców. Ograniczone budżety w połączeniu z rosnącą inflacją i gwałtownym wzrostem kosztów stałych mogą doprowadzić na skraj niewypłacalności nawet kilka tysięcy firm. W najtrudniejszej sytuacji znajduje się branża gastronomiczna.
Ubiegłoroczny rekord 2125 zarejestrowanych niewypłacalności polskich firm (co stanowiło 71-procentowy wzrost r/r) już za 11 miesięcy może stracić na aktualności. Głównymi przyczynami kolejnej lawiny restrukturyzacji i upadłości będą inflacja i skokowe podwyżki kosztów stałych, w postaci m.in. cen energii i stale rosnącej presji na płace. Według danych GUS, w grudniu ub.r. inflacja konsumencka w Polsce wyniosła w ujęciu rocznym 8,6 proc., przy średniej 5,1 proc. dla całego 2021 r. Największe wzrosty cen w roku 2021 odnotowano w transporcie – 22,7 proc. Więcej o 11,2 proc. niż przed rokiem kosztowało w grudniu ub.r. użytkowanie mieszkania lub domu, a także nośniki energii, w zakresie których wzrosty rachunków sięgały nawet kilkuset procent. Dla przykładu. średnia rynkowa cena prądu w grudniu 2021 r. wynosiła ok. 830 zł za MWh i była o 215 proc. wyższa niż w styczniu 2021 r.
A to zaledwie początek długiej listy wyzwań, przed którymi stają dziś firmy działające nad Wisłą. – Od stycznia br. mierzą się one również ze wzrostem płacy minimalnej. Ta z kolei pośrednio wpływa na podwyższanie pozostałych wynagrodzeń, na które wielu przedsiębiorców po prostu już nie stać. W normalnych okolicznościach tego typu koszty mogą być pokrywane z nadwyżek lub zapasów finansowych, które firmy są w...