Jeszcze kilka lat temu dziecko w restauracji nie było przedmiotem specjalnej uwagi. Zwykle jadło dania wybierane przez rodziców, którzy dzielili się swoim posiłkiem, a o ich rozrywkę musieli dbać sami. Często okazywało się, że znudzone dziecko domagało się szybkiego opuszczenia lokalu, co w efekcie dawało skojarzenie: dziecko w restauracji to kłopot.
Naszczęście dziś zmienia się to radykalnie i to z korzyścią dla każdej ze stron. Dzieciaki, a zatem i rodzice, chętniej odwiedzają restauracje, a ich właściciele przeliczają zyski z wizyt rodzin z dziećmi. Jak to się dzieje?
Gnocchi zamiast nuggetsów
Kiedyś był głównie rosół, panierowane kąski z kurczaka i frytki, koniecznie z keczupem. Dziś menu dziecięce zmienia zarówno swój wygląd, jak i sposób przekazu. Wiele restauracji postawiło na dbałość o walory smakowe, a dania dla najmłodszych oparły o świeże, kolorowe, a także naturalne i nieprzetworzone produkty, pozbawione nadmiaru tłuszczu i soli. Za cel postawiły sobie pobudzenie apetytu dzieci i nacieszenie ich oczu, a następnie zadowolenie i najedzenie. Wśród propozycji dla najmłodszych znajdziemy dziś m.in. uwielbianą przez dzieci zupę pomidorową z małymi grzaneczkami i kroplami śmietanki dostępną przez cały rok, ale też, w wybranym sezonie, aromatyczną zupę dyniową z pestkami i śmietanką czy krem z białych i zielonych szparagów serwowanych pół na pół na jednym talerzu, co zwiększa zainteresowanie dzieci daniem. Do listy dołączyły dania z różnego rodzaju makaronami – nie wystarcza już zwykłe spaghetti z sosem pomidorowym, pojawiają się pulpeciki z mięsa drobiowego, gnocchi z sosami śmietanowymi, penne z dodatkiem chrupiących warzyw i boczku, włoskie pierożki ravioli z cielęciną, a wszystko to na różnokolorowych makaronach. W menu znajdziemy również piętrowe grzanki z warzywami, szynką i serem, burgery z dodatkiem filetu rybnego lub indyka, a nawet tortille. Właściciele restauracji oferujących inne niż polska kuchnie coraz śmielej pokazują w menu, co jadają maluchy w danym kraju – nie dziwi zatem, że grecka restauracja nie...