Nowe świadczenie wychowawcze sprawiło, że rąk do pracy brakuje w lokalach działających sezonowo oraz tych mieszczących się na prowincji. Problemu z rekrutacją personelu nie mają natomiast restauratorzy z dużych miast. To jednak niebawem może się zmienić.
Wsparcie finansowe udzielane rodzinom z dziećmi w ramach rządowego programu 500+ wpływa wydatnie na poprawę ich sytuacji materialnej. Dodatkowe środki przeznaczane są często na cele konsumpcyjne, czego dowodzą m.in. rosnące obroty sklepów i wyższa frekwencja w restauracjach. Jednak badania przeprowadzone przez Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA sugerują, że efektem wprowadzenia nowego świadczenia wychowawczego w dłuższym okresie będzie ograniczenie aktywności zawodowej wśród rodziców o około 235 tys. osób. Z pracy zrezygnuje około 25 tys. rodziców samotnie wychowujących dzieci i ponad 200 tys. osób pozostających w związkach małżeńskich – w dużej mierze tych, w których obecnie pracuje oboje rodziców. Na rezygnację z zatrudnienia decydować się będą głównie kobiety, osoby z niższym lub średnim wykształceniem oraz osoby mieszkające w miastach do 100 tys. mieszkańców i na wsi.
Program zniechęci do aktywności zawodowej zarówno rodziców w rodzinach 3+, jak i tych z jednym i dwójką dzieci. Oszacowana przez ekspertów CenEA skala spodziewanych efektów reformy 500+ sugeruje istotny wpływ programu na polski rynek pracy i powiązany z tym potencjalny wzrost kosztów programu w wyniku spadku dochodów podatkowych i składek obecnie pracujących rodziców. – Coraz więcej badań międzynarodowych wskazuje, że realizacja głównego deklarowanego przez rząd celu, czyli długookresowego wzrostu w poziomie dzietności, wymaga tego, by finansowa pomoc rodzicom szła w parze z ich zaangażowaniem na rynku pracy i stabilnością zawodową. Obecna struktura pomocy finansowej rodzinom nie uwzględnia tych aspektów w wystarczający sposób – przyznaje dr hab. Michał Mysk, dyrektor CenEA. Dzisiejsza rezygnacja z pracy osób w wieku produkcyjnym przełoży się także na ich niższe prawdo podobieństwo zatrudnienia w przyszłości, a w dłuższym okresie będzie miała również konsekwencje dla wysokości ich przyszłych emerytur.