Wakacyjne grzechy kuchenne. Gdzie wyrzucać odpady po grillowaniu?   INNOWACJE

Lato pachnie grillem, ziołami i oliwą. Gotujemy inaczej – mniej planujemy, częściej improwizujemy, więcej smakujemy. Wszystko dzieje się na świeżym powietrzu: szybka sałatka z fetą, pieczone warzywa, ryba prosto z rusztu. Chwilo trwaj – aż do momentu, gdy trzeba posprzątać po uczcie. Wtedy okazuje się, że zostało coś więcej niż tylko brudne naczynia. Marynata do warzyw, przypalona tacka, opakowanie po sosie. Niby nic wielkiego – a jednak trudno powiedzieć, co z tym właściwie zrobić. Latem śmieci mamy inne niż na co dzień. Choć są sezonowe, mogą zostawić po sobie ślad na dużo dłużej.

fot. Freepik

Zlew, trawa i… kosz na wszystko. Gdzie najczęściej lądują odpady po grillu?

Po letnim gotowaniu zostaje mnóstwo śmieci, które trudno zaklasyfikować. Co z nimi zrobić? Najczęściej wrzucamy je do pierwszego lepszego worka na śmieci – albo co gorsza: wylewamy tłuszcz do zlewu, palimy opakowania w ognisku albo zostawiamy je po prostu pod krzakiem.

– Problem w tym, że wiele z tych odpadów wymaga specjalnego traktowania – mówi Małgorzata Rdest, inicjatorka projektu Olejomaty. – Jednorazowe grille zawierają węgiel, popiół, metal i tworzywa sztuczne – nie można ich wrzucać do zwykłego pojemnika. Tacki aluminiowe, jeśli są tłuste i zabrudzone, też nie powinny trafić do pojemnika na metale i tworzywa.  A już największe szkody robi wylewanie tłuszczu – do zlewu bądź kanalizacji, który przez to trafia do gleby czy do rzek – dodaje.

Gdzie wyrzucać odpady po grillowaniu?

Nie wszystkie letnie śmieci trafiają do tych samych pojemników. Oto kilka najczęstszych i ich właściwe miejsce:

· Tacki aluminiowe – jeśli są czyste, można je wrzucić do pojemnika na metale i tworzywa sztuczne. Zabrudzone tłuszczem – do odpadów zmieszanych.

· Jednorazowe grille – traktowane są jako odpad problemowy. W wielu gminach należy oddać je do PSZOK-u lub wrzucić do zmieszanych – warto sprawdzić lokalne zasady.

· Popiół i zużyty węgiel drzewny – po całkowitym ostudzeniu mogą trafić do odpadów zmieszanych.

· Plastikowe opakowania po sosach i marynatach – po wypłukaniu do żółtego pojemnika. Jeśli są złożone z kilku materiałów (np. folia + papier) – najlepiej do zmieszanych.

· Papierowe tacki i serwetki – jeśli są zabrudzone tłuszczem lub jedzeniem, powinny trafić do odpadów zmieszanych. Czyste – do pojemnika na papier.

· Jednorazowe sztućce i talerzyki plastikowe – mimo zakazu sprzedaży wciąż bywają używane. Jeśli już po nie sięgasz, umyj i wykorzystaj ponownie. Gdy się zużyją – wrzuć do pojemnika na metale i tworzywa sztuczne (żółty).

· Zużyty olej spożywczy – zlać do szczelnie zamkniętej butelki i oddać do PSZOK-u lub skorzystać z Olejomatu.

Nie tylko olej po frytkach

Tłuszcz kuchenny to nie tylko ten po smażeniu mięsa. To również olej po suszonych pomidorach, pozostałość po marynacie czy dressing z domowej sałatki. Latem takich resztek jest szczególnie dużo – i często lądują tam, gdzie nie powinny.

– Tłuszcz spożywczy, nawet w niewielkiej ilości, może powodować poważne problemy, jeśli zostanie wylany do kanalizacji – wyjaśnia inicjatorka projektu Olejomaty. – Warto go traktować jako osobny typ odpadu i oddać do recyklingu. Zebrany olej może zyskać drugie życie – zostać przetworzony, po odpowiednim oczyszczeniu, np. na biopaliwo, świece czy środki czystości. To jeden z tych przypadków, w których proste działanie naprawdę robi różnicę – podkreśla Rdest.

Jak działa Olejomat?

Olejomat to specjalne urządzenie do zbiórki zużytego oleju spożywczego. Wystarczy wrzucić do niego szczelnie zamkniętą butelkę PET z olejem – także tym po marynatach czy zalewach. Na miejscu można bezpłatnie pobrać dedykowaną butelkę i używać jej wielokrotnie. W całej Polsce działa już 85 urządzeń, a ich liczba stale rośnie.

– Zależało nam, żeby ten proces był jak najprostszy – mówi Małgorzata Rdest, inicjatorka projektu Olejomaty – Dlatego w ramach projektu Olejomaty nie tylko zbieramy zużyty olej, ale też udostępniamy odpowiednie butelki. To sprawia, że coraz więcej osób przekonuje się do tego, że recykling oleju może być łatwy i wygodny. A przy okazji – całkiem satysfakcjonujący. Po zebraniu określonej ilości oleju można odebrać drobne nagrody, jak sadzonki roślin czy drzew, a także ekologiczne gadżety. To proste rozwiązanie, które zachęca do regularnego działania  – dodaje.

Tłuszcz to nie odpad, tylko surowiec

Zebrany w Olejomacie tłuszcz trafia do biorafinerii, gdzie jest przetwarzany na biopaliwo. Takie paliwo wykorzystywane jest w transporcie miejskim, przemyśle, a nawet lotnictwie. To jeden z przykładów działania gospodarki obiegu zamkniętego. Dobrze zagospodarowany tłuszcz nie obciąża środowiska – przeciwnie, może je realnie wspierać.

Mały gest, realna zmiana

Letnie gotowanie i wspólne jedzenie to ogromna przyjemność. Ale warto pamiętać, że to, co po nich zostaje, też wymaga naszej uwagi. Zamiast zlewu – butelka. Zamiast kosza – punkt selektywnej zbiórki. Tylko tyle – i aż tyle. Bo w wakacyjnym luzie też jest miejsce na rozsądne wybory.