Kawiarnia Green Caffè Nero działa jak restauracja. Jedzenie przygotowuje się tutaj od podstaw. Do kuchni Muffia Bakery codziennie dostarczane są świeże produkty pochodzące z zaufanych źródeł – od wyselekcjonowanych, sprawdzonych dostawców, którzy gwarantują zdrowe i najlepszej jakości produkty.
Green Caffè Nero to nie tylko kawa, ale także jedzenie przygotowywane w wyjątkowy sposób. W funkcjonowaniu tego popularnego konceptu ważne są dobrej jakości składniki pochodzące od sprawdzonych i zaufanych dostawców, ich naturalny smak, świeżość i różnorodność. „Ręcznie przygotowujemy jedzenie i dbamy o jego bezpieczeństwo. Obserwujemy, jak zmieniają się potrzeby naszych klientów, którzy chcą zdrowo i smacznie się odżywiać. Dlatego śledzimy trendy w żywieniu, podróżujemy po Polsce oraz świecie w poszukiwaniu niewielkich lokalnych producentów oraz inspiracji. Stawiamy na nieszablonowe połączenia smakowe, tworząc od podstaw jedzenie w Muffia Bakery, która jest piekarnią i kuchnią Green Caffè Nero” – deklarują jego twórcy. – Nigdy nie użylibyśmy w naszej kuchni produktów, których nie chcielibyśmy podać własnej rodzinie czy zjeść samemu. Nasi klienci cenią sobie to, że nasze kawiarnie to nie tylko znakomita kawa, ale również wyjątkowo smaczne, świeże i domowo wyglądające jedzenie. Jako jedyni wśród podobnych firm produkujemy jedzenie od podstaw – mówi Adam Ringer, prezes Green Caffè Nero.
Czysta etykieta – filozofia kuchni
Do Green Caffè Nero na bieżąco dostarczane są świeże sery, warzywa, wędliny oraz mięsa. W Muffia Bakery to wszystko jest marynowane, przyprawiane, gotowane, krojone i pakowane. Tak powstają składniki kanapek. Następnie gotowe półprodukty trafiają do kawiarni, gdzie bariści na bieżąco przygotowują z nich świeże bagietki, ciabatty, podpłomyki i focaccie. – W naszym jedzeniu nie stosujemy sztucznych konserwantów, polepszaczy, stabilizatorów i wzmacniaczy smaku. Czyli prosto i zdrowo, jednak bez kompromisów w kwestii smaku. Dlatego nasze kanapki mają maksymalnie czterogodzinny termin przydatności do spożycia. Ponieważ cieszą się...
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
