Hiroshi Tsunoda zainspirował uczestników wydarzenia inaugurującego DineART, prezentując, czym jest design i jaka jest jego rola w biznesie gastronomicznym. Spotkał się też z restauratorami we wrześniu na MADE Restaurant we Wrocławiu. Po wystąpieniach w Polsce wróciliśmy jeszcze raz do tematu. Okazało się, że projektanci „sztuki wokół stołu” mają wiele wspólnego z szefami kuchni. To rzemieślnicy tworzący sztukę piękną, ale jednocześnie użytkową, bo design, tak jak gotowanie, polega przede wszystkim na myśleniu o innych.
Jaka jest twoja historia? Jak to się stało, że znalazłeś się w Barcelonie i zajmujesz się projektowaniem?
Od dzieciństwa interesowałem się tworzeniem czegoś manualnie; bawiłem się gliną, budowałem obiekty z pustych pudełek. Bardzo dużo również rysowałem i malowałem. Potem zainteresowałem się architekturą, którą studiowałem przez kilka lat. Jednak ostatecznie zmieniłem plany i poszedłem w kierunku projektowania, ponieważ projektując można stworzyć wiele więcej. Przecież wszystko na świecie jest zaprojektowane. Rozpocząłem studia w Rhode Island School of Design. Otoczenie młodych, utalentowanych studentów projektantów oraz znakomitych profesorów zmieniło moje życie o 180 stopni. Wtedy zdałem sobie sprawę, że design to coś, czym chcę się zająć zawodowo. Po ukończeniu studiów w drodze powrotnej do Japonii zatrzymałem się w Barcelonie u mojego przyjaciela, z którym studiowałem angielski w Chicago. Planowałem zostać trzy miesiące, ale miłość do miasta zmieniła wszystko i postanowiłem zostać i żyć w Barcelonie. Miałem wtedy 26 lat, byłem młody, lubiłem codziennie imprezować, spotykać się ze znajomymi. Prawdopodobnie to by się tak nie skończyło, gdybym pojechał tam jako starszy człowiek, który ma pewne utarte schematy.
Co najbardziej zauroczyło cię w Barcelonie? Architektura, ludzie, jedzenie?
Najbardziej podobały mi się odczucia, których doznawałem w tym mieście. Ludzie cieszyli się życiem, wszystko wydawało się proste, nie skupiali się na problemach życia codziennego. Jeśli chodzi o bardziej przyziemne kwestie, to z każdego punktu miasta łatwo dojechać na plażę, w Barcelonie jest niesamowite życie nocne, niedaleko są góry, dookoła piękne kobiety, czego chcieć więcej?
Zakochałeś się w Barcelonie i…?
Otworzyłem swoje studio w pokoju, w małym mieszkaniu, a jednocześnie pracowałem jako kucharz w...