Zespół foodtech.ac w momencie, kiedy restauracje były zamknięte i nikt nie wiedział, co nas dalej czeka, stworzył trzy koncepty kulinarne – Mexican Wrapsody, Rice Rice Baby Thai czy Rice Rice Baby Indian. Michał Piosik w rozmowie z Tomaszem Szubą opowiada o swojej decyzji i o tym, jaka przyszłość czeka branżę gastronomiczną.
Wyjaśnij, proszę, czym się zajmujesz.
Prowadzę równolegle dwie główne działalności. Pierwsza to szkoła gotowania Polish Your Cooking, która ostatnio całkowicie przeniosła działalność do sieci i organizuje warsztaty online z dowozem produktów na terenie całego kraju. Współprowadzę też pierwszy polski akcelerator dla start-upów z branży spożywczej Foodtech.ac, a trzeci etat to wychowywanie dziecka.
Czym zajmuje się akcelerator Foodtech.ac i czemu wybrałeś akurat ten sektor?
Na początku był to akcelerator start-upów skupiony na projektach, które potrzebują wsparcia w zbudowaniu lub z finansowaniu biznesu. Zanim się tym zajęliśmy, naukowcy i początkujący biznesmeni nie mieli w tym obszarze wielkiej pomocy. Zrobiliśmy to dlatego, że upatrujemy w branży spożywczej szanse na naprawienie wielu trawiących naszą planetę problemów. Zmiana diety na bardziej roślinną czy zajęcie się problemem zbyt dużej ilości marnowanego jedzenia pomoże w walce z takimi problemami jak głód, efekt cieplarniany czy susze. Wraz z rozwojem projektu oraz naszych kompetencji staliśmy się hubem rozwiązań, które pomagają nie tylko start-upom, ale także dużym korporacjom w zmianie produkcji na bardziej przyjazną środowisku (foodtech.innovations). Prowadzimy też własne projekty, do których zatrudniamy najlepszych ludzi z rynku (foodtech.ventures: dark kitchen, miejskie farmy wertykalne czy roślinny zamiennik jajka). Pomagamy też inwestorom znajdować projekty, które przyniosą zysk nie tylko im, ale i całej planecie. Już niedługo usłyszysz też o kolejnych elementach ekosystemu, który tworzymy.
Wśród wielu tematów, którymi się zajmujesz, jest również gastronomia....