Rok 2024 był dla branży gastronomicznej czasem intensywnych zmian, które wymusiły na restauratorach przystosowanie się do nowej rzeczywistości. Restauracje musiały zmierzyć się z problemami, które od dawna narastały – niedoborami kadrowymi, rosnącymi kosztami i coraz bardziej świadomymi oczekiwaniami klientów. W odpowiedzi na te wyzwania branża zwróciła się ku automatyzacji, personalizacji obsługi i zrównoważonemu rozwojowi. Te trzy filary nie tylko zdominowały dyskusje wśród ekspertów, ale też wyznaczyły kierunki przyszłego rozwoju gastronomii.
fot. materiał prasowy
Automatyzacja to narzędzie przetrwania, nie luksus
Jeszcze kilka lat temu technologia w gastronomii była postrzegana jako coś ekstra, ale niekoniecznie obowiązkowego do sprawnego zarządzania restauracją. Obecnie stała się podstawowym narzędziem wspierającym codzienną działalność. Rok 2024 pokazał, że systemy do zarządzania rezerwacjami, planowania pracy zespołu czy minimalizowania food waste są kluczowe, by sprostać wyzwaniom operacyjnym.
– Automatyzacja daje restauratorom możliwość bardziej precyzyjnego zarządzania swoimi zasobami. Dzięki nowoczesnym systemom właściciele restauracji nie tylko zwiększają liczbę rezerwacji, ale także oszczędzają czas i minimalizują błędy, które wcześniej zdarzały się dość często – zauważa Mariusz Piórkowski, prezes MojStolik.pl i ekspert w cyfryzacji gastronomii.
Technologia okazała się również szczególnie pomocna w czasach, gdy braki kadrowe stały się jedną z największych bolączek branży.
– To nie jest kwestia zastępowania człowieka, ale wspierania go w codziennej pracy. Technologia pozwala zespołom skupić się na jakości obsługi, zdejmując z barków pracowników czasochłonne obowiązki, takie jak odbieranie telefonów czy zarządzanie grafikiem – tłumaczy Witold Kotański, współwłaściciel restauracji Seafood Station. – Dzięki temu restauracje mogą podnosić jakość obsługi, co w bezpośredni sposób wpływa na satysfakcję klientów – dodaje.
Personalizacja nadal najważniejszym standardem obsługi
Kończący się rok udowodnił również, że w gastronomii nie chodzi już wyłącznie o smak, ale o indywidualne podejście. Personalizacja stała się podstawowym standardem obsługi, a restauracje, które potrafiły dostosować się do potrzeb swoich gości, zdobyły ich lojalność. Technologia była tu niezastąpiona, bo systemy umożliwiające zapamiętywanie preferencji klientów pozwoliły na budowanie głębszych relacji.
– To fundament sukcesu, bo goście oczekują, że ich ulubiona restauracja zapamięta personalne preferencje: ulubione dania, stoliki czy specjalne okazje. To nie jest już kwestia wyboru, ale konieczność – mówi prezes MojStolik.pl. – Zapisywanie tych informacji na kartkach już nie wystarcza, bo nawet najlepszy zespół nie jest w stanie spamiętać wszystkich preferencji odwiedzających ich klientów. Tu z pomocą przychodzi system, taki jak nasz, który pozwala restauratorom działać z większą precyzją. W dodatku anonimowe ankiety po zakończonej kolacji dostarczają danych na wagę złota, bo pozwalają wyłapać błędy i wynieść obsługę na nowy poziom. Tylko w ten sposób obecnie można zbudować przewagę konkurencyjną – podkreśla Mariusz Piórkowski.
Zrównoważony rozwój na pierwszym planie
2024 rok pokazał, że to już nie tylko modne hasła, ale realne oczekiwania klientów. Restauracje musiały zmierzyć się z pytaniami o pochodzenie składników, sposób zarządzania odpadami i podjęte działania na rzecz środowiska.
– Goście coraz częściej chcą wiedzieć, czy restauracja działa odpowiedzialnie. Lokalność, minimalizowanie marnowania jedzenia i transparentność to standardy, które stały się oczekiwaniem klientów – zauważa Monika Mazurek, właścicielka warszawskiej restauracji Peaches.
Wdrażanie rozwiązań ekologicznych, takich jak lepsze planowanie zapasów czy współpraca z lokalnymi dostawcami, przyniosło restauracjom nie tylko lepszy wizerunek, ale także konkretne oszczędności. Jak podkreślają restauratorzy, zrównoważone praktyki przestają być opcją, a stają się nieodzownym elementem nowoczesnego zarządzania lokalem.
Co przyniesie 2025 rok?
Eksperci zgodnie przewidują, że rok 2025 będzie czasem dalszej integracji technologii z codziennymi operacjami. Restauracje będą coraz częściej łączyć systemy rezerwacyjne z narzędziami do zarządzania zapasami i analizą danych, co umożliwi podejmowanie bardziej precyzyjnych decyzji biznesowych. Automatyzacja obejmie nowe obszary działalności, od bardziej zaawansowanego planowania obłożenia po lepsze zarządzanie food wastem. Restauratorzy nie przewidują jednak, że cyfryzacja zastąpi czynnik ludzki.
– Technologia nie zastąpi atmosfery i relacji, którą tworzą ludzie. Wierzę, że restauracje, które znajdą złoty środek między automatyzacją a autentycznością, będą wygrywać na rynku gastronomicznym– zauważa Witold Kotański.
Z kolei Monika Mazurek wskazuje, że coraz większe znaczenie będzie miała efektywność i zrównoważony rozwój.
–Rok 2025 z pewnością zweryfikuje zaplanowane strategie, które restauracje wprowadzały zarówno pod kątem ekologii, jak i zarządzania zasobami – podkreśla.
AI w gastronomii coraz bliżej
Na horyzoncie pojawia się także sztuczna inteligencja, która w 2025 roku może stać się kolejnym przełomem w gastronomii.
– Automatyzacja była fundamentem zmian w ostatnich latach, ale to sztuczna inteligencja może wynieść te procesy na wyższy poziom. Wyobraźmy sobie system, który nie tylko zapamiętuje preferencje klientów, ale potrafi przewidywać ich potrzeby, rekomendując ulubione dania, proponując idealny czas wizyty czy nawet optymalizując menu pod kątem sezonowych składników. AI pozwoli restauracjom działać precyzyjniej i szybciej, a jednocześnie tworzyć bardziej spersonalizowane doświadczenia dla gości – mówi Mariusz Piórkowski.
Rok 2025 zapowiada się więc jako czas wyzwań, ale też wielkich możliwości dla tych, którzy zdecydują się połączyć nowoczesne rozwiązania technologiczne z tradycyjnymi wartościami gastronomii.