Najnowsza, 45. w Polsce, kawiarnia Green Caffè Nero znajduje się przy ulicy Francuskiej 35 w Warszawie. Projektując wnętrze kawiarni, architekci brali pod uwagę nie tylko charakter Saskiej Kępy, uwielbianej przez przedwojenną warszawską bohemę. Zainspirował ich również pierwszy kabaret literacki Zielony Balonik oraz miejsce, w którym artyści z tego kabaretu spotykali się najczęściej – krakowska Jama Michalika.
– W biznesie kawiarnianym zawsze urzekał mnie klimat lokalnych kawiarni, dlatego projektując nasze lokale chcemy, aby każdy z nich był wyjątkowy, żeby miał duszę. W przypadku wystroju kawiarni na Francuskiej częściowo inspirowaliśmy się Jamą Michalika i Zielonym Balonikiem. Z drugiej strony lokal ma swoja własną, całkiem już nową historię. Od lat stał pusty i straszył spacerujących po Francuskiej przechodniów swoim stanem. Nasze rozmowy dotyczące najmu trwały w sumie ponad trzy lata, a projekt mógł zostać ukończony dzięki cierpliwości i bezgranicznej wyrozumiałości właściciela, firmy Monopol Inwest Sp. z o.o. – powiedział Adam Ringer, prezes Green Caffè Nero.
Saska Kępa to wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. Charakteryzuje ją niska zabudowa i modernistyczna architektura willowa lat 20. i 30. XX wieku. Zarówno przed wojną, jak i po jej zakończeniu, była ważnym miejscem wydarzeń kulturalnych. Dziś nadal tętni życiem, przyciągając zarówno warszawiaków, jak i turystów, którzy przychodzą tu pospacerować lub posiedzieć w klimatycznych knajpkach. Wśród takich lokali nie brakuje kawiarni Green Caffè Nero.
„Spacerowicze mijający kawiarnię mogą zajrzeć do środka przez duże, przeszklone witryny. Na pierwszy rzut oka widać tam duży secesyjny bar z zabytkowym zegarem. To właśnie pokój z barem nawiązuje wystrojem do jednej z najpopularniejszych krakowskich kawiarni – Jamy Michalika. Kiedy jednak wejdziemy w głąb, znajdziemy się w zupełnie innej, post-industrialnej rzeczywistości. Gdy architekci Green Caffè Nero weszli do środka po raz pierwszy, zakochali się w starych podrapanych ścianach, często obłupanych lub pochlapanych farbą, i postanowili większość z nich pozostawić w takim stanie, w jakim je zastali. Najlepszym przykładem jest ściana, na której widać ślady po oderwanych kafelkach. W niektórych miejscach nawet poodkrywali farby z wcześniejszych lat, ponieważ historia budynku jest tak samo ważna, jak jego nowy wystrój” – przekonuje Nero w komunikacie.
„Kawiarnia Green Caffè Nero jest potwierdzeniem wartości reprezentowanych przez firmę – szacunku i uwagi dla lokalnej historii i społeczności” – informuje sieć.