Jak stworzyć pewność siebie w kontaktach z zespołem? Warto poznać podstawowe błędy w ich budowaniu i różnice między nimi. Przyjrzyjmy się również, jak stosunki w zespole różnią się lub też przypominają te, które tworzymy w życiu codziennym. Na co zwrócić uwagę przy budowaniu atmosfery w grupie, jak wytyczyć granice. Zobaczmy, jak w relacjach z zespołem można budować pewność siebie, która jest przecież ich podstawą.
Sposób, w jaki budujesz swój zespół, to odbicie tego, w jaki sposób generalnie budujesz relacje w życiu. Chodzi o to:
– kogo i dlaczego wybierasz do współpracy, – jak wchodzisz w interakcje z innymi, – jak reagujesz na konflikt, – jak rozumiesz zaangażowanie, – czy potrafisz się komunikować, – czy potrafisz stawiać granice, – czy i jak potrafisz kończyć relacje. Zdarza się, że możesz doświadczać rozczarowania, jeżeli spróbujesz budować relacje w zespole dokładnie tak, jak budujesz je w życiu. I tu, i tu jesteś tą samą osobą, kierują tobą te same przekonania, wartości i wyuczone schematy. Ale zasady ich tworzenia w zespole wymagają zrozumienia kilku ważnych kwestii. Trzeba być świadomym siebie, żeby uniknąć błędów, rozczarowania ludźmi, uwikłania w niezdrowe sytuacje i konflikty i nie odnosić wrażenia, że jest się tych relacji zakładnikiem. Najczęściej spotykanym kłamstwem emocjonalnym jest tworzenie z zespołu rodziny (co często dzieje się nieświadomie i spontanicznie) i mówienie zespołowi, że należy do rodziny, że ją tworzy.
Dlaczego?
Różnica jest zasadnicza: od rodziny oczekujemy bezinteresowności, a od zespołu oczekujemy sprawczości. Z rodziną nie podpisujemy umowy, a z zespołem tak. To jest zupełnie inny rodzaj wspólnoty. Warto mieć tego świadomość. Żeby osiągnąć sukces z zespołem, nie należy otwierać puszki Pandory, którą jest taka emocjonalność, jakiej doświadczamy w rodzinie. Robienie z zespołu rodziny nigdy nie kończy się dobrze. Wiele filmów i seriali przyzwyczaiło nas do patrzenia na kontakty z ludźmi w sposób bajkowy i romantyczny. Że jest ten ktoś jedyny, że związek powinien być raz na zawsze. Że jeżeli tak nie jest, to coś jest nie tak. Tymczasem wszystkie dorosłe, dojrzałe relacje są warunkowe. Kropka. Zwłaszcza w biznesie.
Są dwie strony, które umawiają się na określone warunki. Jakie? Że obie strony coś do relacji wniosą: :
• poświęcą czas, :
• zaangażują się w zbudowanie relacji, :
• włożą w to pewien wysiłek, :
• w przypadku konfliktów zechcą postarać się poradzić sobie z nimi. No właśnie: zechcą. Dojrzałe relacje są intencjonalne. Obie strony chcą. Jeżeli pojawia się tu nierówność albo stara się tylko jedna strona – to taki układ jest słaby.
Praca emocjonalna – przed wszystkim chcą rozmawiać
Nie można zbudować relacji z kimś, kto tego nie chce lub nie chce nad nią pracować. Nie można zbudować komunikacji w zespole, w którym są osoby, które tylko czekają, aż ta atmosfera w magiczny sposób się stanie i coś dostaną. Nie można tego zrobić, jeżeli którakolwiek ze stron ma takie podejście. Czasami bywa, że tak długo tkwimy w relacjach, które nam nie służą, tak długo tolerujemy niewłaściwe zachowania i tak długo sami się staramy, jednostronnie, że uznajemy ten stan za normalny, wyjściowy, że tak właśnie powinno być. Czasami tak długo nosimy zadrę, że dyskomfort i ból, który nam sprawia, staje się normą, bo tylko to znamy. Myślimy, że w akwarium woda musi być mętna, nie wiemy, że istnieją akwaria z wodą krystalicznie czystą. Czasami zapominamy (nie potrafimy dokonać lub nie widzimy), że nawet minimalna zmiana, rezygnacja z jednej złej relacji, trudna rozmowa, z którą zwlekaliśmy, lub przebicie jednego balonika z niewyrażoną urazą może przynieść niewyobrażalnie dużą zmianę i spokój.
Czasami tylko jedna trudna decyzja może zacząć zmieniać korelacje, potem zespół, a potem wyniki. Osobą odpowiedzialną za jakość relacji w zespole jest właściciel, osoba zarządzająca, menedżer. Ktoś, kto jest decyzyjny. Od niego zależy to, na jakich regułach opiera się atmosfera w zespole, kogo do niego zapraszamy i kiedy z relacji rezygnujemy. Ta decyzyjność bywa trudna, zwłaszcza gdy prywatnie w życiu również nie zawsze takie decyzje są dla kogoś łatwe. Dorosłe, dojrzałe związki międzyludzkie nawiązują się, rozwijają, przeżywają wzloty i gorsze momenty, a czasami się kończą. A nawet nie czasami. Każda relacja kiedyś się kończy. Ale nie sama, ktoś musi tę decyzję podjąć. Właśnie. Budowanie atmosfery w zespole to droga, proces. Taki sam jak budowanie marki, sprzedaży. A właściwie to budowanie marki, firmy czy sprzedaży zależy bezpośrednio od tego, jak zarządzamy relacjami w zespole.
Aby uniknąć błędów
Oto siedem zasad, o których warto pamiętać, jeśli chcesz zbudować zdrowe i skuteczne relacje w swoim zespole:
1. W stosunkach prywatnych, intymnych i rodzinnych oczekujemy bezinteresowności. Relacja z zespołem jest warunkowa. Może się udać tylko wówczas, gdy chcą tego dwie strony i musi spełniać kilka warunków wspomnianych wcześniej. Takie powiązania muszą mieć zarządcę, same się nie wydarzą, same się nie ułożoną. W kierowaniu nimi niezbędne jest ustalenie reguł i zasad, na jakich będą się opierać – co jest tolerowane, co oczekiwane, a co nie.;
2. Nie z każdym można je zbudować. Dlatego tak ważna jest umiejętność rekrutacji. Im prędzej odkryjemy wartości ważne dla kandydatów, a nie tylko sprawdzimy ich umiejętności, tym lepiej dla późniejszej współpracy.;
3. Jeżeli w trakcie współpracy okazuje się, że jest problem ze zbudowaniem zespołu ze względu na czyjąś postawę, to im szybciej wiesz, z kim zakończyć współpracę, tym lepiej dla ciebie i zespołu. Nie chodzi o to, żeby natychmiast kogoś zwolnić, ale by się dogadywać. Trzeba sobie dać szansę – mam na myśli feedback i rozmowy. Ile? To zależy. W zależności od kalibru sprawy trzecia rozmowa na ten sam temat bez widoczniej zmiany po poprzedn i c h dwóch może być już pokazaniem czerwonej kartki. Twój emocjonalny bilans musi się zgadzać. Jeśli nie dostajesz w reakcji tego, czego potrzebujesz, nie przestawaj dawać, zmień tylko adresata.;
4. Możesz kogoś jednocześnie lubić i widzieć potrzebę zakończenia z nim współpracy. Obie strony muszą wykonać pewien wysiłek emocjonalny zbudowania relacji. To nie tylko twoje zadanie, ale twoja inicjatywa.
5. Sposób, w jaki traktujesz siebie, wpływa na wszystkie twoje relacje. Wygląda to najczęściej tak, że zamiast bezpośrednio konfrontować się, udzielać feedbacku i stawiać granice, zwlekamy i czekamy, aż wszystko samo się ułoży. A ponieważ korelacje międzyludzkie same nigdy tego nie zrobią, rośnie w nas uraza i złość. I przy byle okazji zaczyna być to widać. W ten sposób fundujemy sobie napięcia i frustracje. Z taką złością i goryczą nie można zbudować wartościowych dla siebie relacji. Właśnie dlatego tworzenie zespołu z innymi zaczyna się od budowania zależności samego ze sobą. Bycia ze sobą szczerym, nieblokowania w sobie emocji oraz – i to jest najważniejsze, co możemy zrobić – stawiania granic. Zadbania o siebie najpierw.;
6. Ludzi ocenia się po tym, co robią, a nie co deklarują. Nie każdy chce się poprawić. Zbyt długie zwlekanie „a może jeśli jednak poczekam” zwykle nie przynosi rozwiązania. Rozwiązaniem jest regularny feedback i ocena pracy oraz jasne oczekiwania. A jeżeli zachodzi taka potrzeba, zakończenie współpracy. Często boimy się konfrontacji, bo nie jest to łatwe albo nie potrafimy. Ale czy łatwiejsze jest trwanie w niej i jaka jest tego cena? Jeśli nie potrafimy relacji zakończyć, nie potrafimy ich też prawidłowo nawiązywać. Jedną z podstawowych kompetencji w zarządzaniu i budowaniu zespołów jest umiejętność inicjowania trudnych rozmów. Bonus, jaki dostajemy, jest taki: wszystkie relacje, w których potrafimy prowadzić trudne rozmowy i radzić sobie z konfliktami, są silne. Umiejętność rozwiązywania konfliktów w zespole to jeden z najlepszych dowodów na jakość atmosfery.;
7. Mamy tyle czasu, ile mamy. To nasz jedyny zasób, który się nie odnawia. Granice naszej dostępności dla innych są jednymi z najważniejszych. Im bardziej klarownie i jednoznacznie określisz swoją dostępność dla zespołu, z tym większą rozwagą ludzie będą się zwracać do ciebie o twój czas. Jeżeli ty zaczniesz go szanować, zaczną go szanować inni. Szacunek dla swojego czasu wyrażamy tym, czy i w jaki sposób udostępniamy go innym. Zdrowe relacje = jasne granice. Bycie niedostępnym to nie jest granica. Granica jest wówczas, gdy zespół wie, kiedy jesteś dostępny. WAŻNE! Jak można wyrazić trzy rodzaje granic w biznesie? Granice fizyczne (np. bycie samemu, bycie z ludźmi, forma kontaktu) – przykłady:
„Wystarczą mi dwa spotkania w miesiącu”, „Nie musimy się spotykać. Wystarczy e-mail”, „Nie muszę być obecna przy tym”, „Chcę wyjść na lunch sam”, „Potrzebuję cię zobaczyć i porozmawiać jutro”. Granice psychologiczne – przykłady:
„Nie czuję się z tym komfortowo”, „Nie mogę tego zrobić”, „Dziękuję, ale nie interesują mnie opinie na ten temat”, „To nie jest dla mnie temat do żartów”, „Nie chcę o tym mówić”, „Potrzebuję to jak najszybciej z tobą wyjaśnić, może jutro?”. Granice dotyczące zasobów (np. czas, pieniądze, energia) – przykłady:
„Mogę ci pomóc, ale dopiero za tydzień”, „Dziękuję za ofertę, ale nie mam teraz czasu”, „Skupmy się na rozwiązaniu, narzekanie nic nie da”, „W przyszłym miesiącu popracujemy nad tym razem więcej”, „Chcę, żebyś zrobił to sam”, „Mogę ci pożyczyć, ale połowę kwoty”. Jeśli chcesz zadbać o swoją energię i dobre samopoczucie w pracy z zespołem, zwróć uwagę, w jaki sposób dbasz o swoje potrzeby i jak to wyrażasz. I najważniejsze: z żadnej granicy nie musisz się nikomu tłumaczyć. Jeśli nie masz czasu, to go nie masz i tyle.
Dodaj komentarz