Dane firmy analitycznej STR potwierdzają to, co zauważają polscy hotelarze: coraz większy procent obrotów pochodzi z hotelowych restauracji i innych miejsc, które nie są bezpośrednio związane z funkcją noclegową. Obserwujemy falę spektakularnych remontów i renowacji, po których zyski rosną, a o hotelu znowu jest głośno.
Warto na nowo spojrzeć na funkcję hotelowej restauracji. Również tę społeczną. Przez lata lokal na parterze hotelu był przeznaczony głównie dla gości, którzy po prostu chcieli coś zjeść. Dziś krajobraz wokół hotelu zmienia się w błyskawicznym tempie.
Dlaczego restauracja jest ważna
Z danych Dun & Bradstreet zebranych dla „Rzeczpospolitej” wynika, że w 2022 r. upadło o 260 proc. więcej lokali gastronomicznych niż w (niełatwym przecież) poprzednim roku. Restauracja hotelowa tymczasem musi trwać i nagle to właśnie ta trwałość staje się wyróżnikiem na tle panoramy miasta czy regionu. Zastanawiając się, dokąd pójść, mieszkańcy mogą w ciemno założyć, że hotelowa restauracja będzie otwarta, a w przypadku innych miejsc takiej pewności nie ma. Wystarczy jeszcze tylko odpowiednie odświeżenie lokalu, by upewnić gości, że naprawdę warto tu spędzać czas.
Case study: hotel w mieście
Do kina czy na film? Dziś można to sparafrazować i na serio zapytać, czy więcej osób chodzi do restauracji czy na obiad? Spójrzmy prawdzie w oczy: pandemiczne czasy oddzieliły posiłek (który można zjeść w domu lub na wynos) od wyjścia do restauracji. Aby nakłonić gości do tego, by ruszyli się z domu, potrzebny jest całkiem konkretny powód, pamiętając o tym, że najmłodsze pokolenie szuka na mieście wrażeń i doświadczeń, a niekoniecznie posiłku. Z takim założeniem pracownia Carbone Interior Design przeprowadziła w zeszłym roku renowację hotelu Neues Schloss w Zurychu. Powstała całkowicie nowa restauracja na miejscu wyłożonego beżami lokalu, którego nie sposób było zapamiętać. Castellan’s łączy unikatowe ozdoby i kolorowe szkło stołowe z bauhausowym minimalizmem. Paleta...
